Piękna pogoda, pełno kibiców lecz porażka na własnym boisku.

Witajcie.
W niedzielne południe rozgrywaliśmy mecz z Zorzą Trzeboś, która po rundzie jesiennej była o jedną pozycje wyżej.
Rozpoczęliśmy pierwsi od ataków na bramkę rywala. W meczu mogliśmy zobaczyć nową twarz, nowego pomocnika Jacka Gibałę, który świetnie radził sobie w meczu, kibice czekają na zdobycie pierwszej bramki przez tego zawodnika. Mecz od początku stał na wysokim poziomie. W drugiej części pierwszej połowy po faulu na zawodniku Zorzy sędzia podyktował rzut wolny, bramkarz chcąc złapać piłkę wyleciała z dłoni i rywal dobił piłkę do siatki. Kilka minut po tym, akcja w środku boiska, nieodgwizdany faul na naszym zawodniku Arku Kłodzie, szybki kontratak Zorzy i bramka na 0-2. Do przerwy zeszliśmy z kiepskimi humorami.
Druga połówka wyglądała lepiej, bo kilka minut po rozpoczęciu Norbert Włosiński pokonał bramkarza i strzelił bramkę na 1-2. Z niecierpliwością czekaliśmy na zdobycie bramki remisowej. W drugiej połowie padło dużo rzutów wolnych po których nie wiele brakowało do zdobycia bramki, okazje mielismy równiez z rzutów wolnych lecz też szczescia nie było. Doszło również do małego spięcia między naszymi piłkarzami a rywalem, natomiast udało się szybko opanować sytuacje i można było grać dalej. Tatyna miała okazje do strzelenia lecz pech chciał że piłka omijała bramkę. Decydujący strzał oddała Zorza i podwyższyła spotkanie na 1-3 i taki wynik pozostał do końca.
Całemu zespołowi należą się wielkie brawa za emocje jakie stwarzali w kibicach i dziękujemy za walkę od początku meczu do ostatniego gwizdka!
LKS TATYNA Dylągówka 1-3 ZORZA Trzeboś
* Norbert Włosiński
Komentarze